O tym, co prawo kanoniczne mówi o rozgrzeszaniu z aborcji, tłumaczy ks. prof. Piotr Steczkowski.
Papież Franciszek w liście do przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji abp. Salvatore Fisichelli napisał o Bożym przebaczeniu, „którego nie można odmówić nikomu, kto żałuje, zwłaszcza jeśli ze szczerym sercem przystępuje do sakramentu spowiedzi, by pojednać się z Ojcem.”. Nawiązuje do kobiet, które dopuściły się aborcji. Zwraca uwagę na mentalność, która niszczy wrażliwość na przyjmowanie nowego życia i dramaty wielu kobiet z tym związanych. Dlatego papież informuje, że postanowił upoważnić w Roku Jubileuszowym wszystkich kapłanów do rozgrzeszania z grzechu aborcji osób, które jej dokonały, żałują tego z całego serca i proszą o przebaczenie.
Jak do tej pory wyglądała ta praktyka według prawa kanonicznego i co oznacza decyzja Ojca Świętego, dla Gosc.pl komentuje ks. prof. Piotr Steczkowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego:
Kodeks prawa kanonicznego przewiduje, że kto dokonuje aborcji, a także wszyscy, którzy w niej czynnie współdziałają, po zaistnieniu jej skutku podlegają ekskomunice wiążącej mocą samego prawa. Skutkiem ekskomuniki jest oczywiście zakaz przystępowania do sakramentów. Kto może zdjąć taką karę? Ten, kto ma odpowiednią władzę w diecezji, czyli biskup, ordynariusz miejsca.
Ponieważ sprawa dotyczy grzechu, to można ją rozstrzygnąć również w akcie sakramentalnej spowiedzi. Praktyka była taka, że biskupi udzielali tej władzy, czyli delegowali ją na terenie swoich diecezji. Żeby trochę ujednolicić uprawnienia spowiedników Konferencja Episkopatu na sesji Biskupów Diecezjalnych określiła kapłanów, którzy jako spowiednicy z dniem 23 kwietnia 1984 r. otrzymują jurysdykcję od swojego Biskupa Diecezjalnego do zwalniania z omawianej ekskomuniki. Są to księża dziekani, i wicedziekani, proboszczowie i administratorzy parafii, wszyscy kapłani spowiadający w kościele katedralnym oraz w sanktuariach określonych przez biskupa diecezjalnego, przełożeni wyżsi i przełożeni domów kleryckich instytutów życia konsekrowanego oraz kleryckich stowarzyszeń życia apostolskiego, a także wszyscy spowiednicy w określonych warunkach. Do takich należą: czas Komunii Wielkanocnej, Misji i Rekolekcji, czas kanonicznych wizytacji biskupich i odpustów parafialnych, spowiedzi narzeczonych, żołnierzy i więźniów. A także spowiedzi w szpitalach i chorych, którzy nie wychodzą z mieszkania oraz kobiet ciężarnych, spowiedzi generalnych przynajmniej z okresu jednego roku.
W diecezjach można znaleźć uszczegółowienie tych wytycznych. W archidiecezji warszawskiej na przykład, o czym przypomniał na Twitterze jej rzecznik ks. Przemysław Śliwiński, taką władzę mieli dotąd księżą po trzecim roku kapłaństwa, czyli tacy, którzy w jakimś stopniu mogli zostać do tego przygotowani. Można powiedzieć, że to pierwszy rodzaj delegowania tej władzy, czyli ze względy na osobę.
Drugi rodzaj zależy od miejsca. Często bywa tak, że możliwość rozgrzeszania z ciężkich grzechów przypisania jest do sanktuariów. Tak jest też w przypadku aborcji. W niektórych sanktuariach każdy kapłan spowiadający na ich terenie ma taką możliwość.
W trzecim przypadku delegowanie tej władzy uzależniano od okoliczności. Mówiono na przykład, że jeśli spowiedź jest w trakcie misji świętych, wówczas kapłani mogą rozgrzeszać z aborcji. Jeśli oczywiście spełnione były warunki takiej spowiedzi. Zresztą papież wprost stwierdza, że upoważnia w Roku Jubileuszowym wszystkich kapłanów do rozgrzeszania z aborcji osób, które jej dokonały, żałują z całego serca i proszą o przebaczenie.
Franciszek aktem władzy papieskiej, na okres trwania Roku Jubileuszowego delegował tę możliwość na każdego kapłana.
Przeczytaj także:
Not. Mariusz Majewski