Odgłosy zaprzysiężenia


Inna to była Warszawa. Jakby przebudzona radością i nadzieją. – Czy nowy prezydent sprosta? – słychać było zewsząd. 
– Musi! Jeśli nie on, to kto?


Poranek, tuż po godzinie 8. Szósty sierpnia. Jakoś sennie, bo mimo wczesnej godziny słońce niemiłosierne i bardzo sucho. Od Saskiej Kępy mostem Poniatowskiego dwóch panów jedzie na rowerach. Z biało-czerwonymi proporczykami przyszpilonymi do bagażnika. Trochę jak rowerowi husarze przeprawiają się mostem na lewą stronę Wisły. Nowy Świat spieszy do pracy, Jerozolimskie (norma) w korku. Dzień jak co dzień. Chociaż gdzieniegdzie jakieś flagi w barwach narodowych widać, gdzieniegdzie ktoś biegnie z małym składanym krzesełkiem. I butlą wody mineralnej w drugiej ręce. Żeby jakoś na tym upale wytrzymać. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska