Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: „Bliskie już jest królestwo niebieskie”.
Przyzwyczailiśmy się patrzeć na apostołów jak na grupę szczególnych duchowych wybrańców – elitę, którą Jezus powołał do wielkich rzeczy, a do jeszcze większych uzdolnił. Nic bardziej mylnego. Do grona najbliższych uczniów Jezusa należeli najwięksi duchowi słabeusze i nędzarze – łącznie ze zdrajcą, który dla kilku srebrników zdecydował się sprzedać swego Mistrza. A jednak i jego Bóg powołał. Powołuje także i nas. Bóg bowiem upodobał sobie w ludzkiej nędzy i nie brzydzi się naszą marnością. Przeciwnie, gotów nawet naszej nieporadności przydać niewyobrażalnej mocy, jeśli tylko zechcemy w szczerości serca głosić, że On żyje, że przebywa pośród nas i że Jego królestwo jest już blisko. Wówczas – tak jak apostołowie – otrzymamy zdolność potwierdzania prawdy głoszonych słów pełnymi mocy znakami. Czy nie tego doświadczyli apostołowie, gdy Jezus „udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości”. Czy wierzysz w to? A czy zaryzykujesz?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksander Bańka