Ośrodek Caritas w Rybakach (warmińsko-mazurskie), w którym w lipcu kończą swój pobyt uchodźcy z Donbasu, może następnie przyjąć uchodźców z Syrii. Szefowa MSW Teresa Piotrowska powiedziała PAP, że jest to "sprawdzone miejsce", które "spełnia wszelkie standardy".
Szefowa resortu spraw wewnętrznych gościła w piątek w Rybakach, gdzie spotkała się z uchodźcami z Ukrainy. W połowie lipca kończą oni swój pobyt w tym ośrodku i rozjeżdżają się do innych miast w Polsce, gdzie samorządy i fundacje zaoferowały im pracę i mieszkania.
"Jest to ośrodek, który jest w pełni przygotowany, spełnia wszelkie standardy, jest na liście ośrodków do wykorzystania" - powiedziała PAP Piotrowska. "Sprawdzone miejsce, sprawdzeni ludzie - również w tym projekcie związanym z uchodźcami z Syrii będziemy chcieli z Caritasem współpracować" - podkreśliła.
Pytana, czy chodzi o grupę syryjskich chrześcijan, Piotrowska podkreśliła, że chodzi o uchodźców - niezależnie od ich wyznania.
Z kolei dyrektor ośrodka Caritas Archidiecezji Warmińskiej w Rybakach ks. Piotr Hartkiewicz pytany przez PAP, czy ośrodek jest przygotowany na imigrantów z Afryki lub Bliskiego Wschodu, odpowiedział, że "na pewno będzie to eksperyment".
Jak ocenił, imigracja z Syrii będzie "innym rodzajem imigracji". "Myślę, że nikt w Polsce nie jest przygotowany w tym sensie, że przeszedł już pewne doświadczenie w tym zakresie, może poza ośrodkami dla uchodźców prowadzonymi przez polski rząd" - powiedział ks. Hartkiewicz.
"Będziemy przez najbliższe miesiące pracować. Jeśli strona rządowa zwróci się do nas z prośbą o przyjęcie innej grupy, to Caritas posiada na tyle bogate doświadczenie - także z imigrantami, że myślę, iż podołamy temu" - podkreślił.
Premier Ewa Kopacz zapowiedziała w piątek przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu UE, że pod koniec lipca Polska poinformuje, ilu imigrantów z Afryki czy Bliskiego Wschodu będzie mogła przyjąć. Zaznaczyła, że trzeba zadbać m.in. o to, by imigranci przyjęci przez nasz kraj mieli możliwość nauki języka polskiego, a dzieci - możliwość pójścia do szkół.
Kraje UE uzgodniły w nocy z czwartku na piątek, że przyjmą w sumie 60 tys. uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu. Będzie to jednak realizowane na podstawie dobrowolnych decyzji poszczególnych państw. Szczegóły planu ustalą do końca lipca ministrowie spraw wewnętrznych państw UE.