Co robić, byśmy jako rodzice nie bali się tzw. grupy rówieśniczej, która staje się z roku na rok dla nastolatka coraz bardziej ważna?
Czasem czyta się lub słyszy utyskiwania rodzicielskie na tzw. wpływ grupy rówieśniczej na syna czy córkę. I naprawdę trudno się temu dziwić, jeśli owa grupa rówieśnicza ma znamiona nastoletniej grupy (niemal) przestępczej. W ogromnej większości (jednak!) nastolatkowie współcześni wcale nie aspirują do nieletniego półświatka. Naprawdę chcą mieć sensownych znajomych, którzy staną się prawdziwymi przyjaciółmi i z którymi nastoletni świat będzie się wydawać nieco mniej skomplikowany i trudny. Co zatem robić, by przyjaciele naszych dzieci prawdziwymi przyjaciółmi byli? Więcej nawet: co robić, byśmy sami, jako rodzice, względem kolegów i koleżanek naszych dzieci nie żywili wrogiego nastawienia, nie bali się tzw. grupy rówieśniczej, która staje się z roku na rok dla nastolatka coraz bardziej ważna?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska