Florian był dowódcą wojsk rzymskich. Podczas prześladowania chrześcijan przez Dioklecjana został aresztowany wraz z 40-ma żołnierzami i przymuszony do złożenia ofiary bogom.
Dziś wspomnienie świętego Floriana. Strażacy obchodzą swoje święto patronalne HENRYK PRZONDZIONO /FOTO GOŚĆ Wobec odmowy został przewieziony do obozu rzymskiego w Lorch koło Wiednia, wychłostany i poddany torturom. 4 maja 304 r. uwiązano Florianowi mu kamień młyński do szyi i zrzucono do rzeki Enns.
Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin.
W ikonografii św. Florian przedstawiany jest jako gaszący pożar oficer rzymski z naczyniem. Czasami jako książę. Bywa, że w ręku trzyma chorągiew. Jego atrybutami są: kamień młyński u szyi, kolczuga, krzyż, miecz, palma męczeńska, płonący dom, orzeł, tarcza lub zbroja.
Florian jest patronem Austrii, Bolonii i Krakowa. Ponadto hutników, strażaków i kominiarzy.
Przeczytaj także:
Albrecht Altdorfer, „Męczeństwo świętego Floriana”
olej na desce, ok. 1530,