Wyroki, jakie ostatnio zapadają w procesach osób oskarżonych o kłamstwo lustracyjne, sugerują, że wkrótce wszyscy zagrożeni ujawnieniem ich związków z komunistyczną bezpieką będą mogli spać spokojnie.
Lustracja osób ubiegających się o pełnienie funkcji publicznych z wyboru albo pełniących takie funkcje formalnie będzie trwać nadal, ale być może pozostanie jedynie biurokratyczną mitręgą, gdyż sądy i tak nie będą nikogo skazywać za „kłamstwo lustracyjne”. Nawet w przypadku gdyby liczba zgromadzonych przez prokuratorów IPN dowodów była wielka. Skąd te przypuszczenia? Nasuwają się po przejrzeniu niektórych ostatnich wyroków sądowych w procesach lustracyjnych, kiedy sądy nie odwoływały się tylko do przepisów ustawy, ale do jej preambuły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski