Siedem sióstr klauzurowych z Jarosławia pokazuje, że nie trzeba bać się śmiałych planów apostolskich, nawet przy lichych środkach. Teraz prowadzą kolejną akcję. Cel: Mikołajkowe przedszkole.
Siostry całkiem spokojnie mogą parafrazować znane żartobliwe powiedzenie o dzieciach i powtarzać, że mały zabytek to mały kłopot, a duży zabytek – duży kłopot. Klasztor mniszek benedyktynek w Jarosławiu został ufundowany w 1611 r. jako pierwszy żeński klasztor w diecezji przemyskiej. Przez kilka wieków przeszedł burzliwe dzieje. W 1782 roku opactwo zostało skasowane. Kościół zamieniono w magazyn, a klasztor w koszary armii austriackiej. W okresie międzywojennym stacjonowało tu wojsko polskie. W czasie II wojny światowej Niemcy zespół starych budynków zamienili na stajnie, magazyny i więzienie, a w 1944 r., wycofując się, podpalili opactwo. Na szczęście klasztor nie spłonął. Po wojnie swoją siedzibę w zabytkowym opactwie miały m.in. szkoła budownictwa i kombinat rolniczo-przemysłowy. W marcu 1990 r. opactwo przekazano pierwotnym mieszkankom. Siostry nie podołałyby z zarządzaniem wielkim terenem. 4 lata później całość przejęła więc archidiecezja przemyska. Utworzyła tutaj działający nadal Ośrodek Kultury i Formacji Chrześcijańskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mariusz Majewski