Kandydat na prezydenta muzyk Paweł Kukiz poinformował w środę na konferencji w Gorzowie Wielkopolskim (Lubuskie), że ma już ponad 100 tys. podpisów poparcia pod swoją kandydaturą. Zadeklarował, że podpisy będą zbierane do końca kampanii.
"Choćby w celu wykorzystania możliwości dalszego propagowania konieczności zmiany ustroju Rzeczpospolitej Polskiej" - podkreślił Kukiz. Kandydaci na prezydenta mają czas do 26 marca na zebranie koniecznych 100 tys. podpisów poparcia.
Pytany przez PAP o sondaże przedwyborcze, które dają mu kilka procent poparcia, powiedział, że nie bardzo wierzy w sondaże.
"Nie jest to na pewno rzecz wymierna, jakaś wiarygodna. Ja odczuwam przeogromną radość, że mimo tych prób wykreowania z człowieka antysystemowego bandyty, dewianta, psychopaty, oszołoma, spotykam ludzi na ulicy, którzy mają podniesione kciuki, rozmawiam z ludźmi i to jest ten mój sondaż" - zaznaczył.
Według Kukiza jedyną szansą na zreformowanie państwa i ograniczenie rozrostu biurokracji jest zmiana ustroju, ordynacji wyborczej. Jak ocenił, obowiązująca ordynacja sprawia, że Polska "idzie w przepaść" i cały czas jest "państwem podległym, nie podmiotem polityki światowej, a jej przedmiotem". Jego zdaniem rozwiązaniem są jednomandatowe okręgi wyborcze.
"Chcę ludziom wbić do głowy: bez zmiany ustroju politycznego Polski, bez polityka odpowiedzialnego przed obywatelem nie ma szans na zreformowanie państwa. Jeśli Konstytucja służy klanom partii urzędniczych, jest interpretowana przez ich sługi jednocześnie, jeśli sądy i prokuratury są uzależnione również od partyjnych klanów, nie ma szans na wprowadzenie jakichkolwiek proobywatelskich reform" - uważa Kukiz.
Przekonywał, że "Amerykanie na przykład jak zostawiają gdzieś jakaś namiastkę demokracji czy w Iraku czy w Afganistanie zostawiają ordynację proporcjonalną, taką jak w Polsce. Dlatego? Ponieważ ona skutkuje tym, że wódz wyznacza osobiście swoich żołnierzy, a w związku z czym on ma władzę absolutną. Przez jednego wodza kontroluje cały naród".
Na popołudniowe spotkanie z Pawłem Kukizem przyszło do biblioteki wojewódzkiej w Gorzowie Wlkp. około 150 osób.