Dokonywane w Iraku zbrodnie ekstremistów z Państwa Islamskiego spełniają zapewne prawne kryteria aktów ludobójstwa - głosi raport ekspertów opublikowany przez Radę Praw Człowieka ONZ w Genewie.
Dokument wskazuje, że ofiarą prześladowań padają określone wspólnoty etniczne i religijne, a celem islamistów jest ich wyniszczenie. Wśród atakowanych są Turkmeni, chrześcijanie, jazydzi i Kurdowie.
Od stycznia 2014 do 10 grudnia 2014 roku wskutek działań Państwa Islamskiego zginęło w Iraku co najmniej 11,6 tys. cywilów, a blisko 22 tys. zostało rannych - wskazuje dokument. Nieznana jest liczba osób zmarłych z powodu utraty dostępu do podstawowych artykułów żywnościowych, wody pitnej i lekarstw.
W ocenie ekspertów ONZ "wiele aktów przemocy i szykan, jakich dopuszcza się Państwo Islamskie, może odpowiadać zbrodniom wojennym, zbrodniom przeciwko ludzkości i zapewne ludobójstwu".
Tymczasem lotnicze ataki międzynarodowej koalicji, z udziałem lądowych sił kurdyjskich i irackich, zdołały wyprzeć bojowników Państwa Islamskiego z części zajmowanych przez nich terytoriów w Syrii i Iraku.
Wycofujący się dżihadyści pozostawiają po sobie całkowite zniszczenie. Coraz liczniejsze są doniesienia o niszczeniu starożytnych ksiąg i zabytków na terenach wciąż zajętych przez islamistów.
I gdy duża część świata zwracała oczy na galę rozdania Oscarów, w zajętym przez islamistów Mosulu islamiści palili cenne zbiory biblioteki publicznej - podaje za zachodnimi agencjami serwis TVN24. Spłonęło ok. 8 tysięcy rzadkich ksiąg i manuskryptów, część z nich pochodząca z XVIII wieku, oraz liczne inne znajdujące się w bibliotece zabytki.
kab /rp.pl/tvn24.pl