Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. J 15,16
Jezus pokazuje wyraźnie, że prosić Boga o wszystko mogą ci, którzy zachowują Jego przykazania. Jednak nie w sposób mechaniczny, z poczucia obowiązku lub z konieczności. Tu chodzi o coś więcej – o autentyczną więź z Bogiem, która tak dogłębnie przekształca ludzkie serce, że czyni je przestrzenią radosnego miłowania i bycia miłowanym. Dlatego św. Augustyn podkreślał: Kochaj i czyń, co chcesz, bo jeśli faktycznie kochasz, cokolwiek uczynisz, będzie to miłe Bogu. Miłość bowiem – jeśli jest autentyczna – nie pobłądzi; nie jest przecież naszym dziełem, ale sposobem, w jaki przebywa w nas sam Bóg. A zatem ten, kto miłuje, żyje w Bogu; ma dostęp do Bożego serca i wyczuwa Jego bicie. Reszta jest tylko namiastką. Ten, kto miłuje, będzie więc prosił i zostanie wysłuchany. Zapyta i uzyska odpowiedź. Należy bowiem do grona Bożych przyjaciół – do tych, którzy kładą głowę na piersi Jezusa i trwają w Jego miłości. I nie jest to perspektywa wyłącznie dla wybranych. To powołanie wszystkich chrześcijan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksander Bańka