Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli. Mt 6, 1
Jałmużna, modlitwa i post są szkołą rezygnacji z siebie. Uczą, że aby w pełni zyskać Boga, trzeba uwolnić się od nadmiernego przywiązania do siebie. Niestety, Jezus pokazuje wyraźnie, że zamiast budować postawę pokornej zależności od Boga, często w centrum stawiamy własne ja. Co więcej, niejednokrotnie czynimy tak przez długie lata, wykorzystując do tego środki, które ze swej natury mają służyć czemuś zgoła przeciwnemu. Jaki jest tego efekt? Życie w duchowym zakłamaniu, które pod zewnętrznymi pozorami doskonałości kryje głęboką pustkę i wewnętrzną martwotę. Tej pustki nie zagłuszą nawet tak upragnione przez nas oklaski zwiedzionych naszą zewnętrzną poprawnością klakierów. Owszem, możemy się nimi długo karmić. Ostatecznie jednak okaże się, że nagroda ulepiona z przypadkowej słodyczy ludzkich pochwał może co najwyżej wywołać w nas duchowe mdłości. W rzeczywistości bowiem ludzka dusza najgłębiej pragnie jedynie wiecznego pokarmu Bożej nagrody, a ta przebywa w ukryciu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksander Bańka