Kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.
Czasem może mi się wydawać, że wszystko załatwią znajomości. To znaczy w relacjach z Bogiem. No bo w niedzielę stoję blisko ołtarza, a w tygodniu pracuję w jednym z największych w Polsce katolickich portali. No i znam całkiem sporo księży. Czyż nie powinienem mieć u Boga specjalnych względów? A Jezus uczy dziś, że to nieważne. Że znajomości, ba, nawet pokrewieństwo z Nim nie są wcale tak istotne. Najważniejsze to pełnić wolę Bożą. Dzięki temu człowiek staje się bliskim Jezusa. I może powiedzieć, że ma u Boga znajomości. Pełnić wolę Bożą? Ale jak czytać w Jego myślach? – spyta ktoś. Nie trzeba. Jego wolę wszyscy znamy. Streszcza ją przykazanie Jezusa: „Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem”. Właśnie miłość jest wolą Bożą. I jeśli może być z tym jakiś problem, to tylko polegający na tym, że nie widzimy, jak źle czasem bliźnich traktujemy. Ale jeśli zadbamy o trochę więcej empatii, szczyptę więcej życzliwości... Problemu nie będzie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura