MZ o kryzysie opieki zdrowotnej

Największy problem z umowami na podstawową opiekę zdrowotną w 2015 r. występuje w 23 powiatach pięciu województw - poinformował resort zdrowia. Informacja o tym, które przychodnie są tam czynne, będzie rozpowszechniana m.in. na dworcach, w szkołach czy urzędach gmin.

Dyskusja dotycząca protestu skupiona jest wokół 3,3 proc. lekarzy w Polsce - mówił w poniedziałek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Jak dodał, w Polsce jest 160 tys. lekarzy, z czego 3,3 proc. związanych jest z protestującym Porozumieniem Zielonogórskim, które podjęło decyzję o zamykaniu przychodni POZ.

Według Arłukowicza mniej niż 70 proc. umów z NFZ podpisali lekarze rodzinni z pięciu województw; tam trzeba było wprowadzić działania zapobiegawcze; są to: Lubuskie, Opolskie, Podlaskie, Lubelskie i Podkarpackie. Jak dodał, to regiony, gdzie PZ jest aktywne i gdzie pracuje wielu lekarzy w nim zrzeszonych. Tam działa plan "B" - pacjenci są przyjmowani w szpitalnych izbach przyjęć i oddziałach ratunkowych oraz w punktach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.

Szef resortu zdrowia podziękował wszystkim lekarzom, którzy leczą pacjentów. Jak powiedział, w ciągu dwóch dni roboczych 2015 r. na szybką ścieżkę diagnozy i terapii nowotworowej skierowano 589 pacjentów.

W poniedziałek odbyła się wideokonferencja z udziałem przedstawicieli poszczególnych resortów z wojewodami. W jej trakcie zdecydowano, że informacja o przychodniach czynnych w 23 powiatach, w których podpisano mniej niż 70 proc. umów będzie "rozpowszechniana w sposób maksymalnie szeroki". Będzie dostępna m.in. w urzędach gmin, szkołach, na dworcach, posterunkach policji i urzędach pracy.

Jak podała rzeczniczka rządu Iwona Sulik, wojewodowie pomogą Ministerstwu Zdrowia w akcji informacyjnej, a także w dowozie pacjentów do miejsc, gdzie przyjmują lekarze rodzinni.

Sekretarz NRL Konstanty Radziwiłł zapewnił, że środowisko samorządu lekarskiego jest gotowe do dalszych rozmów z MZ. Przedstawiciele OZZL poinformowali natomiast, że lekarze rozważają ogólnopolski protest, ze strajkiem włącznie. Nie znam dnia, w którym związek nie nawołuje do strajku - replikował Arłukowicz. Organizacje pracodawców proponują mediację w sporze.

SLD chce, by proces przygotowania umów na świadczenie usług medycznych zbadała Najwyższa Izba Kontroli. Na wniosek PiS 9 stycznia sprawą zajmie się sejmowa komisja zdrowia. Posłowie obu klubów chcą też, by głos w sprawie zabrała premier Ewa Kopacz.

Sulik podkreśliła, że szefowa rządu jest w stałym kontakcie z ministrem zdrowia i śledzi sytuację na bieżąco. "Pani premier przeznacza swój czas nie na występy medialne, tylko na pracę" - dodała.

W niektórych regionach lekarze POZ, którzy nie podpisali umów na 2015 r., proszą księży w parafiach o pomoc w informowaniu pacjentów o przyczynach sporu z resortem. W liście lekarze chcą przedstawić swoje trzy postulaty: odblokowanie przez MZ dialogu społecznego ze środowiskiem lekarskim i medycznym, którego nie ma od co na najmniej roku, oraz żeby umowy były podpisywane na okres nie dłuższy niż dziewięć miesięcy. Trzeci postulat dotyczy powołania przez MZ zespołu ds. strategii w POZ, z udziałem ekspertów z PZ.

"Gdyby chodziło o dobro pacjenta, to Kościół mógłby być taką areną informacyjną. Ale jeśli chodzi o konflikt między lekarzami a ministerstwem, to raczej nie. Byłbym ostrożny wobec takich działań społecznych, w które wciąga się parafie. Kościół nie jest dobrym miejscem do takich działań " - powiedział PAP Krajowy Duszpasterz Służby Zdrowia ks. Stanisław Warzeszak.

Do Biura Rzecznika Praw Pacjenta Krystyny Barbary Kozłowskiej wpłynęło ok. 350 sygnałów o ograniczonym dostępie do świadczeń. Jak podaje biuro, 2 stycznia napłynęło 217 zgłoszeń, 3 stycznia - 79, zaś 4 stycznia - 42. Problemy sygnalizowane przez pacjentów dotyczą m.in. informacji o miejscu, gdzie mogą uzyskać świadczenia w sytuacji, gdy ich przychodnia jest nieczynna, szczepienia dziecka oraz uzyskania dostępu do dokumentacji medycznej lub zaświadczenia o leczeniu.

W związku z brakiem porozumienia resortu zdrowia z PZ ws. kontraktów na 2015 r., część lekarzy po 1 stycznia nie otworzyła swoich przychodni i gabinetów. Punktami spornymi są m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ.

« 1 »