Święto Niepodległości powinno skłaniać do refleksji nad ceną wolności, nad historią własnego narodu, chwalebnymi, ale i bolesnymi chwilami. Tymczasem dla niektórych stało się okazją do wyrażenia swych negatywnych poglądów o patriotyzmie i Polakach...
Podczas gdy wielu śledziło wydarzenia Święta Niepodległości, w sieci pojawił się klip "Tęcza". Pisarka Dorota Masłowska (jako Mister D.) rapuje w nim o tęczy z Placu Zbawiciela, o Polsce, o naszej mentalności. Data premiery teledysku nie jest przypadkowa – nawiązuje do spalenia 11 listopada zeszłego roku kwiatowej instalacji w Warszawie. "Ten rytuał jej palenia jest bardzo wymowny: ma w sobie coś i z wielkiego grilla, i z wielkiego stosu. Ale pod całą groteską jest to akt nienawiści, która staje się naszym chlebem powszednim. Ta piosenka jest o tym, że źle gdy na sztandar tej nienawiści wciągany jest Bóg i Polska" – napisała Masłowska w opisie klipu. W teledysku oprócz niej zagrali też tancerz Michał Piróg (który wymachuje tęczowym, sztucznym penisem) oraz artysta-reżyser Maciej Szupica.
"Ma być czarno–biało, ma być biało-biało. A najlepiej szaro-szaro"; "jedna szara masa, co jednak z mózgową wiele nie ma" – to teksty, które opisują Polskę i mentalność Polaków według Masłowskiej. Część internautów Masłowskiej przyklaskuje, gratulując jej dystansu i humoru. Inni oburzeni są kiczem i przesłaniem teledysku.
Tego samego dnia swoje poglądy postanowiła upublicznić również aktorka Anna Mucha.
"Moim naczelnym obowiązkiem jest ochronienie moich dzieci, mojej rodziny, moich bliskich. Za wszelką cenę. I w nosie mam «boga, honor i ojczyznę!» [pisownia oryginalna]. Ważniejsze jest to, żeby przeżyli ci, których kocham". Dalej przyznaje, że bliżej jej do konformistycznej postawy Czechów, którzy stawiają na przetrwanie "nawet za cenę przekręcania, kombinowania, czy ustępstw". Wśród poglądów Muchy znajdują się i te, że "śmierć od kuli nie jest sexy", a historyczne pomniki, kamienice i ulice są brzydkie. Definicja patriotyzmu według Muchy? "Patriotyzm – przetrwać i ochronić" - pisze aktorka, która - jak przypomina nasz fotoreporter Jakub Szymczuk - w Godzinę W przyjechała pozować dla paparazzich pod warszawską Rotundą.
Wypowiedzi relatywizujące patriotyzm, czy obrażające Polaków nie należą niestety do rzadkości i nie pojawiają się tylko przy okazji patriotycznych obchodów.
Do dyżurnych anty-Polaków należy np. Jarosław Kuźniar, dziennikarz TVN24. Cechuje go wręcz Polako-wstręt: "ważne jest miejsce, które nie będzie naznaczone Polakami. Staram się takie wybierać, nie umiem wypoczywać w Polsce i niespieszno mi do polskiego języka" – pisał na swoim blogu. Innym razem ubolewał: "Polacy przenieśli tradycję kanapki z jajem cuchnącej w przedziale PKP do samolotu. Teraz kurczak w sreberku. Szczęśliwie butów nie zdejmują" – narzekając na rodaków na swoim profilu na Twitterze.
Marek Kozłowski