Rola i miejsce katolickich Kościołów wschodnich w ruchu ekumenicznym i w dialogu katolicko-prawosławnym, a także stosunki między państwem a tymi Kościołami w Europie były głównymi tematami drugiego dnia spotkania wschodnich biskupów katolickich z naszego kontynentu.
Spotkanie rozpoczęło się ono 23 października w Brzuchowicach koło Lwowa z udziałem 45 hierarchów z 20 krajów, a jego organizatorem jest Ukraiński Kościół Greckokatolicki (UKGK) we współpracy z Radą Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Obrady przebiegają pod hasłem „Posłannictwo i rola Kościołów wschodnich w dzisiejszej Europie”.
Temat „Czy wschodnie Kościoły katolickie są przeszkodą czy wkładem do jedności?” omówił egzarcha apostolski dla katolików obrządku bizantyńskiego w Grecji bp Dimitrios Salachas. Przedstawiwszy rolę i misję tych Kościołów w ruchu ekumenicznym przed i po Vaticanum II, mówca wykazał, że przyczyniły się one do „pogłębienia i przepracowania na nowo eklezjologii katolickiej w odniesieniu do innych Kościołów i wspólnot kościelnych, zwłaszcza pozwalając poznać jeszcze przed Soborem przez katolicyzm zachodni skarby Kościołów prawosławnych i ich dziedzictwo”. Zdaniem egzarchy „bez wkładu wschodnich katolickich ojców soborowych i ich teologów” Sobór Watykański II „byłby Soborem Kościoła łacińskiego”.
Przechodząc do trudnego zagadnienia „uniatyzmu” i podejmowania go w ostatnich dziesięcioleciach przez międzynarodową Komisję Mieszaną ds. dialogu katolicko-prawosławnego, bp Salachas wezwał do pamiętania o wyraźnym rozróżnieniu między ruchem „unionistycznym” a tzw. „uniatyzmem” przy poszukiwaniu jedności. Ten pierwszy bowiem odrzuca „uniatyzm”, kojarząc go z prozelityzmem – podkreślił mówca.
Według niego spór prawosławny wokół „uniatyzmu” zawiera w sobie coś znacznie subtelniejszego i ostrzejszego, a mianowicie sprawę prymatu papieża. „Centralnym zagadnieniem w dialogu teologicznym jest i pozostanie papiestwo”, gdyż – jak twierdzi grecki kanonista – „byłoby błędne i złudne” myślenie, że osiągnęłoby się jedność między rzymskim katolicyzmem a prawosławiem, gdyby wschodnie Kościoły katolickie już nie istniały.
Mówca zachęcił więc swych współbraci, aby „mimo trudności, wrogości i polemik, jakie znoszą i doświadczają w różnych krajach w stosunkach z prawosławnymi”, byli mocno zaangażowani ekumenicznie, ponieważ „jest to jeden z niezbędnych, priorytetowych i nieodwracalnych wymiarów tożsamości katolickich Kościołów wschodnich”. Dlatego Kościoły te starają się być „aktywnymi uczestnikami dialogu prawdy i miłości, jaki Kościół katolicki prowadzi z prawosławnymi” – zauważył hierarcha grecki.
Na zakończenie zaproponował własną wizję Kościoła, gdy osiągnie się jedność: „Żaden Kościół nie będzie wchłonięty przez inny, nie będzie już wschodnich Kościołów katolickich ani prawosławnych, ale będzie jeden Kościół – święty, katolicki i apostolski, rozsiany na Wschodzie i na Zachodzie, w którym posługa biskupa Rzymu będzie widzialnym znakiem i gwarantem jego jedności”.
Z kolei biskup rumuńskiej diecezji Oradea Mare (Wielki Warażdyn) Virgil Bercea mówił o stosunkach państwowo-kościelnych z punktu widzenia wschodnich Kościołów katolickich. Zwrócił uwagę, że jeśli „Kościół ma obowiązek potwierdzania swej obecności w świecie, to państwo współczesne ma obowiązek czuwania, aby była gwarantowana wolność sumienia obywateli i zarazem owo prawo do istnienia w świecie, zgodnie z ich dążeniami”.
Wychodząc od „ bosko-ludzkiej rzeczywistości” Kościoła, mówca podkreślił, że właśnie ze względu na swój wymiar „ziemski” jest on „podmiotem stosunków społecznych i uwarunkowań, będących następstwem instytucjonalizacji ustawodawstwa regulującego stosunki między instytucjami”. Dlatego wzywa do „teologii stosunków” Kościół-państwo, która prowadzi do „zagadnienia obecności Boga w historii” – zaznaczył biskup rumuński.
Jego zdaniem „chrześcijaństwo nie może wycofywać się do środowiska pozbawionego religijności indywidualnej, ale winno być aktywne w obronie wartości moralnych, świętości życia, jako powołane do walki z wypaczeniami współczesnego świata, które uderzają w godność ludzką i są sprzeczne z planem Bożym”.
Mówca z optymizmem odniósł się do artykułu 17. Traktatu Lizbońskiego ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który wprowadził stały dialog między instytucjami naszego kontynentu a Kościołami. Przypomniał odpowiedzialność chrześcijan, którzy – jako obywatele – są wezwani do „uczłowieczania obecnego społeczeństwa konsumpcyjnego, szczególnie w okresie kryzysu gospodarczego i moralnego, przeżywanego przez dzisiejszy świat”.