– Na drodze z Rio do Krakowa trzeba przeżyć swoje spotkanie z Jezusem. Bez tego ŚDM tracą na wartości – tłumaczy ks. Sylwester Bernat.
To spotkanie było najdłuższe z dotychczasowych. I najbogatsze w treść. Przez niemal trzy dni ponad 200 młodych wraz z księżmi z całej diecezji wspólnie modliło się, słuchało konferencji, oglądało scenki i pantomimy. Był czas na adorację Najświętszego Sakramentu, spowiedź, modlitwę wstawienniczą, ale też na film i rozmowy przy kawie. Głównym punktem programu była sobotnia Eucharystia pod przewodnictwem bp. Andrzeja F. Dziuby. Wcześniej młodzi przeszli ulicami miasta z pieśniami na cześć Boga na ustach. Wszystko po to, by stworzyć jak najdogodniejsze warunki do spotkania z Żywym Słowem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Monika Augustyniak