Nie używają Facebooka, nie ćwierkają na Twitterze. Wybrali sutannę, to teraz mają za swoje.
Tak naprawdę nie są nawet uchwytni przez komórkę. Złośliwi mówią, że za kilka lat pewnie kompletnie wypadną z obiegu, choć mieszkają w samym centrum tętniącej życiem metropolii. Klerycy z krakowskiego seminarium nie sprawiają jednak wrażenia załamanych umieszczeniem w „miejscu odosobnienia”. Mówią, że ciężko jest tylko temu, kto obowiązujących tu zasad nie uważa za swoje. Jest ich 170, rozlokowanych w dwóch budynkach. Najbardziej wytrwali zostaną kapłanami diecezji krakowskiej i bielsko-żywieckiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko