Ręce opadają: Aukcja fragmentu domu św. Jana Pawła II, z której dochód miał pójść na zbożny cel, wywołała niebywałą agresję ateistów.
11.10.2014 09:00 GOSC.PL
W diecezji warszawsko-praskiej powstaje jedyne w swoim rodzaju sanktuarium poświęcone św. Gabrielowi Possenti, patronowi m.in. studentów. Ma być ośrodkiem dla młodzieży i centrum edukacyjno-wychowawczym. Budowa wymaga pieniędzy – i w tym celu Misja Gabriela, która pod opieką księży pasjonistów zajmuje się tworzeniem sanktuarium, zorganizowała internetową licytację… cegły z wadowickiego domu św. Jana Pawła II. Jej zwycięzca będzie mógł umieścić na niej tabliczkę ze swoim imieniem i nazwiskiem, po czym cegła znajdzie się w ścianie ośrodka.
Nieoczekiwanie akcja wywołała niesamowitą agresję ze strony antyklerykałów. Jej organizatorów oskarżano o wszystko, co najgorsze: sprzedaż odpustów, wyłudzanie pieniędzy, oszustwa, w stronę Misji Gabriela poleciał stek bluzgów, których nawet nie będę przytaczał. W efekcie zwycięzca aukcji ze strachu wycofał się z niej – została powtórzona, finał będzie miała pod koniec niedzieli.
Abstrahując od tego, że trzeba mieć naprawdę dużo czasu, by zajmować się hejtowaniem katolickich (czy jakichkolwiek) profili na Facebooku, to uderza zawziętość charakteryzująca antyklerykalnych fanatyków. To ludzie, którzy obruszają się na dosłownie każdą działalność Kościoła. Tematem do dyskusji między naszymi światami może być naprawdę wszystko: nauka religii w szkole, etyka seksualna czy finansowanie budowy świątynń z budżetu państwa – ale gdy nikogo nie krzywdząca, najzupełniej dobrowolna akcja wywołuje plucie jadem pozostaje chyba tylko odesłanie do odpowiedniego lekarza-specjalisty.
Stefan Sękowski