W obronie Radomia

Z dużą przykrością znalazłem u Państwa na stronie artykuł autorstwa p. red. Stefana Sękowskiego o bardzo nietrafionym w mojej opinii tytule "Chytra premier z Radomia".

Zacznę od tego, że jestem wiernym czytelnikiem zarówno wydawanej przez Państwa gazety „Gość Niedzielny”, jak również portalu internetowego gosc.pl. Bardzo lubię i cenię sobie publikowane przez Państwa artykuły, analizy oraz komentarze dotyczące zarówno spraw duchowych jak i tych bardziej „przyziemnych”. Bardzo często zaczynam dzień od odwiedzenia Państwa strony internetowej i przeczytania „news’ów”.

Niestety w dniu dzisiejszym z dużą przykrością znalazłem u Państwa na stronie artykuł autorstwa p. red. Stefana Sękowskiego o bardzo nietrafionym w mojej opinii tytule „Chytra premier z Radomia”.

O ile zgadzam się z treścią i przesłaniem artykułu, o tyle niestety nie mogę zgodzić się ani na zaproponowany przez Państwa tytuł, ani na ostatnie zdanie artykułu „Nieźle to sobie wymyśliła nasza chytra premier z Radomia.”.

Sam jestem radomianinem z „pokolenia na pokolenie” (choć aktualnie z przyczyn zawodowych mieszkam i pracuję w Warszawie). Czuję się spadkobiercą wielkowiekowej pięknej tradycji Radomia i jego mieszkańców – Miasta, którego patronem jest św. Kazimierz; Miasta, które wielokrotnie brało udział w ważnych wydarzeniach historycznych; Miasta, które w trudnych czasach dyktatury komunistycznej potrafiło się zbuntować i zaprotestować przeciwko niesprawiedliwym rządom (czerwiec 1976); Miasta, które w obecnych czasach wielokrotnie daje świadectwo wartościom, takim jak rodzina (marsze na rzecz rodziny), wiara (apele młodych), patriotyzm (budowa pomnika zmarłego tragicznie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w ramach zbiórki pieniędzy wśród mieszkańców), itp.

W mojej opinii to właśnie z uwagi na otwarte poparcie dla tych wartości oraz ze względu wysokie poparcie dla partii opozycyjnych wobec obecnej władzy (ok. 40-50% poparcie dla PiS), Radom jest w ostatnich latach często atakowany medialnie. Mieszkańcy Radomia są przedstawiani jako „ciemni, głupi, zacofani”, a także „chytrzy”. Moim zdaniem jest to nawiązanie do czasów propagandy PRLu, kiedy za bunt przeciwko komunizmowi, byliśmy przedstawiani jako „warchoły, nieuki, osoby pozbawione wartości”.

W tym samym nurcie został wykreowany obraz „chytrej baby z Radomia” która, kradnie i zagrania dla siebie ile tylko możliwe (chociaż na osławionym filmiku wspomniana „baba” podawała napoje innym osobom). Jest mi bardzo przykro, że redakcja „Gościa Niedzielnego” wpisuje się w nurt tej nieformalnej propagandy i pokazywania Radomian jako ludzi „gorszego gatunku, chytrych i nieuczciwych”. Jeśli to możliwe, proszę o zmianę tytułu wspomnianego artykułu oraz jego zakończenia.

PS: p. premier Ewa Kopacz nie jest Radomianką. Urodziła się w Skaryszewie, przez kilka lat pracowała w pod radomskich miejscowościach, m.in. w Szydłowcu. Nie wydaje mi się więc uprawnione nazywanie jej Radomianką, tak samo jak ja nie nazywam siebie Warszawiakiem, choć mieszkam tu od kilku lat. Być może trafniejszym tytułem byłoby „Chytra premier z Wiejskiej” albo „Chytra premier z Warszawy”. Pozostawiam to oczywiście do Państwa rozważenia.

(imię i nazwisko autora znane redakcji)

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI: