No to mamy jesień. A wraz z nią coraz szybciej zapadający zmrok. Powinniśmy wcześniej chodzić spać, tak podpowiada nam biologiczny zegar. No ale wymyśliliśmy żarówkę. Jak do tego doszło? Zupełnie inaczej niż myślisz.
Nazwisko, które najczęściej pojawia się w kontekście skonstruowania żarówki, to Edison. Tyle tylko, że pierwsze pokazy „światła zamkniętego w szklanej bańce” odbywały się kilkadziesiąt lat przed jego urodzeniem. Prawdę mówiąc, do powstania żarówki Edison niewiele się przyczynił. Jego zasługą jest natomiast skomercjalizowanie wynalazku. Edison był też współtwórcą pierwszej na świecie elektrowni i pierwszej sieci miejskiego oświetlenia elektrycznego. Tak więc „wprowadził żarówki pod strzechy”. Tylko tyle i aż tyle.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek