Nie każda krytyka UE dotyczy tego, co w Unii naprawdę trzeba zmienić.
Od słynnego zdania lorda Palmerstona („Wielka Brytania nie ma stałych przyjaciół czy wrogów, ma tylko stałe interesy”) o wiele bardziej lubię podobną, ale znacznie mniej znaną, maksymę Żelaznego Kanclerza. Książę Bismarck był nie tylko politykiem, ale i dyplomatą, znał świat i mówił, że „nadmiar sympatii lub antypatii wobec jakiegoś kraju jest początkiem nielojalności wobec własnego”. W maksymie Palmerstona jest tylko zimna abstrakcja. W podejściu Bismarcka jest więcej życiowego realizmu. Polityka jest rzeczą ludzką, więc uczucia nie mogą być jej obce, byle tylko panowała nad nimi odpowiedzialność, i by pierwszym z nich było uczucie wobec własnej ojczyzny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marek Jurek