Przyszły szef KE Jean-Claude Juncker ogłosił w środę podział kompetencji między członkami nowej Komisji. Polskiej komisarz Elżbiecie Bieńkowskiej przypadły sprawy wspólnego europejskiego rynku, przemysłu i przedsiębiorstw, jednak nie będzie ona wiceszefową KE.
W nowej KE znajdzie się siedmiu wiceprzewodniczących, którzy będą odpowiadać za realizację projektów związanych z priorytetowymi zadaniami KE i koordynować prace komisarzy zaangażowanych w te projekty. Pierwszym wiceprzewodniczącym i "prawą ręką" Junckera ma być Holender Frans Timmermans.
Bieńkowska będzie odpowiedzialna za rynek wewnętrzny, przemysł, przedsiębiorczość i sektor małych oraz średnich przedsiębiorstw. Jej teka jest jedną z nowości w Komisji Europejskiej, określoną w komunikacie KE jako "maszynownia realnej gospodarki". Polka znajdzie się w zespole wiceprzewodniczącego KE ds. miejsc pracy, wzrostu gospodarczego, inwestycji i konkurencyjności. Stanowisko to obejmie Fin Jyrki Katainen.
Wyzwaniem, przed którym stanie Bieńkowska jako komisarz UE, będzie stymulowanie rozwoju gospodarczego Unii - prognozuje prof. Marek Cichocki z Uniwersytetu Warszawskiego. Jak tłumaczy, chodzi o to, w jakim stopniu UE może stać się modelem ponownego uprzemysławiania państw europejskich. "To jest w tej chwili jedna z podstawowych słabości gospodarczych Unii" - mówi Cichocki.
Zdaniem głównego ekonomisty BCC Stanisława Gomułki Bieńkowska ma odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie do pełnienia funkcji komisarza. Gomułka zauważa, że stanowisko, które obejmuje Polka, było ważne już w poprzednich latach, a teraz zostało wzmocnione. "Komisarz odpowiadający za ten obszar może działać w sposób dyscyplinujący poszczególne przedsiębiorstwa, duże koncerny, nakładać na nie kary, by zwiększać konkurencyjność unijnego rynku. To jest poważna funkcja" - ocenia Gomułka.
W nowej KE teki wiceprzewodniczących przypadły czworgu byłym premierom. Prócz Katainena jest wśród nich Słowenka Alenka Bratuszek; jako wiceprzewodnicząca KE ds. unii energetycznej pokieruje ona pracami związanymi z tworzeniem unii energetycznej i przyszłościową polityką klimatyczną. Wiceszefem KE będzie też Estończyk Andrus Ansip, odpowiedzialny za budowę wspólnego rynku cyfrowego. Z kolei Łotysz Valdis Dombrovskis będzie wiceprzewodniczącym ds. euro i dialogu społecznego i ma koordynować działania związane z budową "głębszej i bardziej sprawiedliwej unii gospodarczej i walutowej".
Ponadto wiceprzewodniczącą będzie Bułgarka Kristalina Georgiewa, która ma zająć się sprawami budżetu i zasobów ludzkich. A jedyną wiceprzewodniczącą KE z dużego kraju unijnego będzie wysoka przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Włoszka Federica Mogherini.
Jednocześnie komisarzom z największych krajów UE przyznano bardzo istotne dziedziny. Niemiec Guenther Oettinger obejmie tekę "gospodarka i społeczeństwo cyfrowe", a Francuz Pierre Moscovici zgodnie z oczekiwaniami dostał "sprawy gospodarcze i monetarne, podatki i cła". Z kolei Brytyjczyk Jonathan Hill będzie komisarzem ds. stabilności finansowej, usług finansowych i unii rynków kapitałowych; to bardzo ważna dziedzina dla Wielkiej Brytanii z uwagi na interesy londyńskiego City.
Dziedzina "rozszerzenie UE" traci na znaczeniu. Juncker stworzył tekę "polityka sąsiedztwa i negocjacje akcesyjne" i powierzył ją Austriakowi Johannesowi Hahnowi. W nowej KE połączone zostaną teki energii i polityki klimatycznej - tę dziedzinę obejmie Hiszpan Miguel Arias Canete.
Komisja pod wodzą Junckera ma się koncentrować przede wszystkim na wielkich politycznych wyzwaniach, w obliczu których stoi UE: zapewnieniu przyzwoitych miejsc pracy, pobudzaniu inwestycji, zapewnieniu, by banki znów pożyczały pieniądze przedsiębiorcom, budowie wspólnego rynku cyfrowego, wiarygodnej polityce zagranicznej oraz zapewnieniu, że UE będzie mogła stać na własnych nogach, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne.
Nowa KE ma rozpocząć urzędowanie 1 listopada. Wcześniej, na przełomie września i października odbędą się przesłuchania komisarzy w komisjach Parlamentu Europejskiego, a na październikowej sesji plenarnej w Strasburgu europosłowie będą głosować nad zatwierdzeniem nowej Komisji.