Nowe fakty ws. morderstwa w Tatrach

Lekarze są pewni: 16-latek zmarł na skutek pobicia, a jego ciało przewieziono na teren parku narodowego.

- Biegły sądowy stwierdził, że obrażenia, jakich chłopak doznał, świadczą o pobiciu. Nie ma wątpliwości, że jego ciało podrzucono w miejsce, w którym znaleźli je turyści - czytamy na portalu Gazeta.pl.
 
Prokuratura już wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa, jednak nikogo jeszcze nie zatrzymano. Obecnie trwają przesłuchania rodziny i znajomych chłopca.
 
W poniedziałek rano w pobliżu szlaku na Halę Gąsienicową, niedaleko leśniczówki Brzeziny, zwłoki młodego mężczyzny znalazł pracownik Tatrzańskiego Parku Narodowego. Natychmiast na miejsce przyjechały pogotowie i policja, niestety, chłopak już nie żył. Jak podaje RMF-FM, przy zwłokach znaleziono telefon komórkowy. Dzięki temu policja ustaliła tożsamość chłopca - to 16-letni mieszkaniec miejscowości Ząb. W niedzielę po południu bawił się na miejscowym festynie.
« 1 »

wt /gazeta.pl/onet.pl