Wywiad z prof. Chazanem w nowym GN

Wywiad z prof. Bogdanem Chazanem, a także polityczna sylwetka Romana Giertycha oraz artykuł o kobiecie, która chciała być mężczyzną - to niektóre teksty z kolejnego numeru "Gościa Niedzielnego", który dostępny będzie od czwartku.

Oto krótki przegląd tego numeru:

Nie „odłożę” sumienia [wywiad Agaty Puścikowskiej z prof. Bogdanem Chazanem]
fragment:
Pacjentka, która zgłosiła się do Pana z prośbą o udzielenie zgody na aborcję, nie chciała czekać. Rozmawiał Pan z nią…
Rozmawiałem. Bardzo chciałem jej pomóc. Pytałem, czy nie mogłaby wziąć pod uwagę innej opcji – proponowałem wsparcie hospicjum perinatalnego. Zapewniałem, że zajmiemy się nią i jej dzieckiem podczas ciąży, porodu i później, najlepiej jak potrafimy. Była to rozmowa spokojna, w ciepłym tonie. Pani spokojnie przyjęła informację, że w naszym szpitalu nie wykonujemy zabiegów aborcji. Nie pytała mnie też, gdzie mogłaby usunąć ciążę. Zresztą i tak bym adresu nie podał, bo go oficjalnie nie znam… Rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze. Nie pytałem tej pani o ostateczną decyzję, by nie wywierać presji, nie stawiać w niezręcznej sytuacji. Miałem nadzieję, że przemyśli swoją decyzję. Jednak niedługo się okazało, że nadal chce aborcji. Wtedy odmówiłem na piśmie.
Mimo to pacjentka otrzymała (!) skierowanie do Szpitala Bielańskiego od swojego lekarza prowadzącego, zresztą Pana podwładnego. Wtedy okazało się, że na przerwanie ciąży „jest za późno”. Sprawę opisał tygodnik „Wprost”.
Punkt po punkcie ją przekłamał. Napisałem sprostowanie, ale do tej pory się nie ukazało.
I w końcu rozpętała się burza medialna, w której Pana oskarżano o brak serca, a litowano się raz nad matką, raz nad chorym dzieckiem, które ponoć skazał Pan na cierpienia.
Pominę już histeryczne, wykluczające się komentarze pojawiające się w mediach, że dziecko ogromnie cierpi, a chwilę potem… że nie ma mózgu, więc nie powinno się urodzić. Skoro mózgu nie ma, to czuje i cierpi, czy nie?

Zlecenie na profesora [Tomasz Rożek]
Analiza „Projektu wystąpienia pokontrolnego...”, na podstawie którego prezydent Warszawy wyrzuciła z pracy prof. Chazana, pozostawia poważny niesmak. Rozbieżność pomiędzy faktami a ich obrazem w mediach jest porażająca – pisze Tomasz Rożek i punkt po punkcie analizuje fakty, treść dokumentu pokontrolnego i medialny obraz sprawy.
– Gdyby sprawa nie dotyczyła życia chorego dziecka i nieszczęścia jego rodziców, mogłaby być jedną z opowieści z serii żartów o Radiu Erewań – podsumowuje.

« 1 2 »

jdud