Naocznych świadków tamtych wydarzeń jest coraz mniej.
Na szczęście pozostały ich spisane wspomnienia i ludzka pamięć, która kolejnym pokoleniom przekazuje świadectwo wiary tych, którzy za to, że przyznali się do Boga, zostali zamknięci w więzieniu. A w Lublinie takich osób było całkiem sporo. I nie chodzi o jakieś historie sprzed wieków, ale o wydarzenia z lipca 1949 roku, kiedy to na obrazie Matki Bożej w lubelskiej katedrze pojawiły się łzy. O tym, czy był to cud, i co się wydarzyło, piszemy w tekście „Łzy groźne dla PRL-u”. Poza tym rozmawiamy z redaktorem edycji polskiej dzieł zatytułowanych „Opera omnia” Josepha Ratzingera oraz przedstawiamy kilka propozycji na ciekawe spędzenie wakacji. Zapraszam do lektury.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Gieroba