To trwało 44 lata – i było bardzo dobre.
Rodzice złotego jubilata – ks. prałata Henryka Pragi byli urzędnikami. Urodził się w 1934 r. w powiecie opatowskim na Kielecczyźnie. Miał czworo rodzeństwa. Ponieważ skończył liceum pedagogiczne, zaraz po maturze dostał nakaz pracy, którą podjął jako nauczyciel w Kielcach. W 1958 r. zdecydował się wstąpić do wrocławskiego seminarium – podobnie jak wielu jego kolegów ze wschodniej Polski przyjechał na Dolny Śląsk, żeby pomóc tutejszemu Kościołowi. Ten bowiem cierpiał z powodu niedostatku rodzimych powołań. Zanim doszedł do święceń kapłańskich, które przyjął 28 czerwca we wrocławskiej katedrze, przeszedł całą drogę tradycyjnej formacji seminaryjnej począwszy od tonsury przez kolejne święcenia niższe: ostiariat, lektorat, egzorcystat, akolitat oraz wyższe: subdiakonat, diakonat i prezbiterat. Był wikariuszem w Jedlinie-Zdroju, Dzierżoniowie (pw. Chrystusa Króla), we Wrocławiu (pw. św. Bonifacego) oraz w Długołęce, skąd ze względów zdrowotnych po zaledwie dwóch miesiącach przeprowadził się do Bielawy (rok 1970). Tutaj bowiem w parafii pw. Ducha Świętego proboszczował jego brat, Marian.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
xrt