Szlak kajakowy na Krutyni. Każdego lata przyjeżdżają nad wodę tysiące ludzi, którzy pragną przepłynąć choć kawałek rzeki. I zawsze wyjeżdżają zachwyceni.
Kiedy wjeżdża się do wsi Krutyń, od razu rzuca się w oczy sąsiedztwo tradycji z nowoczesnością. Oto niewielkie parterowe chaty, ozdobione gankiem i okiennicami, stoją szczytami do krętej drogi, na której aż się roi od wszelkiego rodzaju reklam. „Organizujemy spływy kajakowe”, „Tanie noclegi”, „Tylko u nas domowe jedzenie” – tablice z tego typu napisami ustawione są gęsto przy drodze lub wywieszone na domach. A wszystko dzięki znanej w całej Polsce rzece Krutyni, od której wzięła swoją nazwę wioska. Można powiedzieć, że większość mieszkańców żyje z wody. Gdy zaczyna się sezon, ściągają tu setki turystów, zostawiając pieniądze w restauracjach i przystaniach wodnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Piotr Sroga