"Wiara jest najpoważniejszym powodem troski o ubogich, a modlitwa podtrzymuje służbę i nieustanne poświęcenie" - powiedział papież Franciszek w swym rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Regina caeli” na placu św. Piotra w Watykanie.
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry,
Dzisiaj czytanie z Dziejów Apostolskich ukazuje nam, że także w Kościele pierwotnym pojawiają się pierwsze napięcia i pierwsze rozbieżności. W życiu istnieją konflikty, problemem jest to, jak się z nimi zmierzyć. Do tego czasu jedności wspólnoty chrześcijańskiej sprzyjała przynależność do jednej grupy etnicznej i tej samej kultury żydowskiej. Ale kiedy chrześcijaństwo, które z woli Jezusa jest skierowane do wszystkich narodów, otwiera się na greckie środowisko kulturowe, zaczyna brakować tej jednorodności i pojawiają się pierwsze trudności. Wkrada się niezadowolenie, pojawiają się skargi, pogłoski o faworyzowaniu i nierównym traktowaniu. Pomoc Wspólnoty na rzecz osób potrzebujących - wdów, sierot i w ogóle ubogich - zdaje się uprzywilejowywać bardziej chrześcijan pochodzenia żydowskiego, niż innych.
Wówczas, w obliczu tego konfliktu apostołowie biorą sytuację w swoje ręce: zwołują zgromadzanie poszerzone także o uczniów i wspólnie przedyskutowują kwestię. Wszyscy. Rzeczywiście problemów nie rozwiązuje się udając, że nie istnieją! Piękna jest ta szczera konfrontacja między pasterzami a innymi wiernymi. W ten sposób dochodzi do podziału zadań. Apostołowie złożyli propozycję, która została akceptowana przez wszystkich: oni poświęcą się modlitwie i posłudze słowa, podczas gdy siedmiu mężczyzn, diakoni, zaopiekują się stołami dla ubogich. Tych siedmiu wybrano nie dlatego, że byli ekspertami w tych sprawach, ale jako ludzi uczciwych i dobrej reputacji, pełnych Ducha Świętego i mądrości. Są ustanowieni w swej posłudze przez nałożenie rąk Apostołów. W ten sposób, od tego niezadowolenia, narzekania, pogłosek o faworyzowaniu i nierównym traktowaniu dochodzi się do rozwiązania. Spierając się, dyskutując i modląc się – tak rozwiązuje się konflikty w Kościele. Spierając się, dyskutując i modląc się! Będąc pewnymi, że plotki, zawiści, zazdrości, nigdy nie mogą prowadzić do zgody, harmonii i pokoju. Także Duch Święty ukoronował tamto porozumienie, a to pozwala nam zrozumieć, że kiedy pozwalamy, aby Duch Święty nas poprowadził, to On nas prowadzi nas do harmonii, jedności i poszanowania różnych darów i talentów. Czy to dobrze zrozumieliście? Żadnych plotek, zawiści i zazdrości! Czy to zrozumieliście?
Niech Maryja Panna pomaga nam być posłusznymi Duchowi Świętemu, abyśmy umieli wzajemnie się szanować i coraz bardziej jednoczyć się w wierze i miłosierdziu, mając serce otwarte na potrzeby braci.
***
Po odmówieniu modlitwy Regina caeli Franciszek przypomniał o rumuńskim biskupie, męczenniku z rąk komunistów. Wczoraj w Jassach bp Anton Durcovici został ogłoszony błogosławionym. Franciszek wskazał, że w 1951 r. zmarł on w więzieniu z głodu i pragnienia.
Ojciec Święty modlił się też za ofiary powodzi na Bałkanach, w wyniku których w Serbii oraz Bośni i Hercegowinie zginęło co najmniej 30 osób.
„Poważne powodzie pustoszą ogromne obszary Bałkanów, szczególnie w Serbii oraz Bośni i Hercegowinie – mówił Franciszek. - Powierzając Bogu ofiary tej katastrofy, zapewniam o mej bliskości wszystkich, którzy przeżywają godziny lęku i udręki”.
Papież pozdrowił również stowarzyszenia wolontariatu, które przybyły na plac św. Piotra z okazji Dnia Chorych na Raka. Zapewnił, że modli się za nich, a także za chorych i ich rodziny. Poprosił, by także oni objęli go swą modlitwą.
KAI/RV/pd