Są w różnym wieku, uczą się w różnych szkołach, wykonują różne zawody. Ich obecność wydaje się oczywista, dlatego na Mszy św. bez ministrantów jest jakoś pusto.
Zazwyczaj widać ich w prezbiterium. Jednak 1 maja przyjechało ich do Koszalina tylu, że wypełnili niemal całą kaplicę seminaryjną. Oprócz Mszy św. i pierwszego w tym roku nabożeństwa majowego, na ministrantów podczas zjazdu czekały różne atrakcje. Z koncertem i świadectwem wystąpił nawrócony raper Mr Frenchman. Były też pokazy strażaków oraz konkurs liturgiczny. Kilkuset ministrantów w jednym miejscu robi wrażenie. Jednak rzeczywistość jest taka, że jest ich w parafiach mniej niż przed laty. Są nawet miejsca, gdzie niemal brak chętnych do założenia białej komży. Przyczyn jest pewnie wiele.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.