Zakładnicy, zatrzymani w poniedziałek w Doniecku na wschodniej Ukrainie przez prorosyjskich separatystów, zostali uwolnieni – poinformowała we wtorek miejscowa delegatura MSW. Milicjanci nie uściślili, ilu ludzi odzyskało wolność.
Wcześniejsze doniesienia mówiły o co najmniej siedmiu zatrzymanych. Separatyści wzięli ich do niewoli po poniedziałkowej demonstracji zwolenników jedności Ukrainy w Doniecku.
Według mediów i organizatorów proukraińskiej akcji pięć osób przetrzymywano w byłej siedzibie Partii Regionów obalonego w lutym prezydenta Wiktora Janukowycza, a kolejnych dwóch – w zajętym przez separatystów gmachu państwowej administracji obwodowej.
W poniedziałek w Doniecku kilkudziesięcioosobowa grupa młodych, uzbrojonych w pałki i łańcuchy ludzi, którzy wykrzykiwali hasła prorosyjskie zaatakowała uczestników marszu o jedność Ukrainy, raniąc co najmniej 15 osób.
Obecna przy tym milicja nie interweniowała – alarmowały media. Informowały one, że prorosyjsko nastawieni młodzi ludzie rzucili się na uczestników marszu i „zaczęli bić każdego, kogo dopadli”. Podczas ataku skandowali „Rosja!”.
We wtorek doniecka milicja ogłosiła, że zatrzymała osiem agresywnych osób, które uczestniczyły w ataku na marsz.
W poniedziałek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) podała, że w centrum działalności separatystów, którym jest miasto Słowiańsk na północy obwodu donieckiego, przetrzymywanych jest ok. 40 osób. Jest wśród nich sześciu członków wojskowej misji OBWE, w tym obywatel Polski, oraz trzech porwanych oficerów SBU.