Zapewniał, że gdyby miał się jeszcze sto razy urodzić, za każdym razem wybrałby to samo życie: rzeźbiarza i zakonnika.
W jego rodzinnych stronach w Vaclavovie (Velkruby) na Śląsku Opawskim nie ma po nim śladu, choć urodził się tam 22 kwietnia 1654 r. Jednak większość życia (44 lata) spędził w Świdnicy, a tutaj ślad po sobie zostawił niezwykły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Roman Tomaszczuk