Papież Franciszek przestrzegł w niedzielę wiernych przed "wewnętrzną ślepotą". Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański apelował, by otworzyć się na światło wiary i wyeliminować zachowania niezgodne z życiem chrześcijańskim.
Nawiązując do ewangelicznej historii o niewidomym od urodzenia, który za sprawą Jezusa odzyskuje wzrok, papież podkreślił, że faryzeusze "zamknięci w swej zarozumiałości", nie wierząc w to, coraz bardziej "pogrążali się w wewnętrznej ślepocie".
"Robią wszystko, by zaprzeczyć oczywistości i działaniu Boga w uzdrowieniu, szukając wymówki, że Bóg nie działa w sobotę" - zauważył Franciszek. "Ich zamknięcie na światło staje się agresywne i kończy się wyrzuceniem uzdrowionego człowieka ze świątyni"- dodał.
Franciszek mówił następnie, że wiele osób obecnie dotkniętych jest "wewnętrzną ślepotą".
"Nasze życie czasem przypomina życie niewidomego, który otworzył się na światło, na Boga i na jego łaskę" - stwierdził.
Ale, jak podkreślił, niektórzy zachowują się jak faryzeusze. "Z wysokości naszej dumy osądzamy innych, a nawet Pana"- mówił.
"Jesteśmy wezwani, by otworzyć się na światło Chrystusa, by uczynić nasze życie owocnym, wyeliminować zachowania, które nie są chrześcijańskie, by zdecydowanie podążać po drodze świętości" - powiedział Franciszek.
"Dzieci światła - dodał - postępują z pokorą, cierpliwością i miłosierdziem".