Tego wieczoru stali się wielką armią dobroczyńców hospicyjnych. Ocierali pot z czoła, ale uśmiech nie schodził z twarzy. – Kiedy tańczy się dla chorych, to się nie myśli o niczym innym – mówiły tancerki z zespołu „Beskid”.
Przez półtorej godziny na scenie Teatru Polskiego w Bielsku-Białej grali, śpiewali, tańczyli, popisywali się swoimi talentami aktorskimi. Byli wśród nich kilkuletni tancerze, nastolatki, studenci i ludzie dojrzali, którzy uczęszczają na zajęcia Chóru Echo, Teatru bez Granic i zespołu „Beskid”, do bielskiego Domu Kultury „Włókniarz”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Urszula Rogólska