Chruszczow lekką ręką podarował Krym Ukrainie, bo i tak wszystko miało zostać w granicach sowieckiej rodziny. Postradziecka Rosja w rzeczywistości nigdy nie uznała rozpadu imperium. Dlatego teraz, upokorzona na Majdanie, postanowiła odzyskać półwysep – bo Ukraina „zaniedbała rodzinę”.
Ten, kto nie żałuje utraty przez Rosję Krymu, nie ma serca; ten, kto chce go odzyskać, nie ma głowy – tak dziennik „Moskowskij Komsomolec” skomentował faktyczną okupację Krymu przez wojska rosyjskie w ostatnich dniach. To, że Krym jest oczkiem w głowie kolejnych władców Kremla, było oczywiste od dawna.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina