Dwoje lekarzy z Puszczykowa, niegdyś entuzjastów homeopatii, dziś ostrzega przed tą metodą. „Działalność ta spowodowała wiele głębokich i negatywnych zmian w nas i naszej rodzinie - także u dzieci, które leczyliśmy homeopatycznie” - piszą Halina i Mirosław Boguszowie.
Otrzymaliśmy ich list, skierowany do Zarządu Wielkopolskiego Stowarzyszenia Homeopatów Lekarzy i Farmaceutów w Poznaniu. Oto jego treść:
„Szanowni Państwo,
W latach 1990-97 uczestniczyliśmy w pracach, kursach i seminariach prowadzonych przez WSHLiF. Praktykowaliśmy homeopatię, także w ramach prywatnej działalności. Byliśmy entuzjastycznymi i aktywnymi członkami stowarzyszenia.
Nie były nam obce także dylematy, dotyczące skuteczności medycyny homeopatycznej oraz jej odniesienia do nauki Kościoła katolickiego. Ta ostatnia kwestia była dla nas - osób wierzących - niezwykle ważna.
Obecnie - na podstawie własnych doświadczeń, rozmów, studiów i przemyśleń -
prosimy o usunięcie naszych nazwisk ze wszelkich baz danych i list członków tej organizacji.
Uważamy za swój obowiązek przekazanie Państwu naszego stanowiska - odmiennego od punktu widzenia, przedstawianego w wypowiedziach i listach zamieszczonych na stronie internetowej stowarzyszenia.
Jesteśmy lekarzami i poznawaliśmy homeopatię zarówno w trakcie licznych kursów, jak i w praktyce. Działalność ta spowodowała jednak wiele głębokich i negatywnych zmian w nas i naszej rodzinie - także u dzieci, które leczyliśmy homeopatycznie. Dlatego po potwierdzeniu naszych przypuszczeń drogą duchowego rozeznania, zdecydowaliśmy zerwać wszelkie związki z tą metodą jako zasadniczo okultystyczną, a nie naturalną. Usunęliśmy posiadane leki, książki, notatki. Staramy się nadal z pokorą wypełniać nasze lekarskie powołanie. Ostrzegamy Kolegów i Koleżanki. Byliśmy wśród Was. Zachęcamy do odejścia od metody, która pomimo wielu pozorów, pozostaje nadal bez naukowych podstaw i posługuje się siłą działania, której natura jest całkowicie nieznana. Doświadczenie wielu osób potwierdza, że, stosując leki homeopatyczne, możemy szkodzić sobie i pacjentom w najważniejszej sferze ich życia.
Z wyrazami szacunku
Halina i Mirosław Boguszowie
jdud