Żyjemy w epoce największego prześladowania w historii chrześcijaństwa. Mam w związku z tym propozycję.
24.02.2014 15:16 GOSC.PL
W pierwszych wiekach po Konstantynie Kościół katolicki zaczął tworzyć „martyrologia” – listy świętych, zazwyczaj męczenników. W brewiarzu sprzed Vaticanum II czytanie z Martyrologium Rzymskiego (lub inaczej mówiąc z katolickiej Księgi Świadków) było integralną częścią prymy – godziny odmawianej po wschodzie słońca. Podana była data dzienna, po niej następowała lista imion świętych wspominanych danego dnia, informacje na temat pochodzenia każdego świętego i miejsca jego śmierci. Jeśli święty był męczennikiem – także imię prześladowcy, opis tortur i sposób egzekucji. To był inspirujący sposób na rozpoczęcie dnia pracy i przypomnienie maksymy Tertuliana, że krew męczenników jest posiewem Kościoła.
Jest nieco ironiczne, że usunięcie prymy z Liturgii Godzin – a tym samym utrata codziennego czytania z Martyrologium Romanum – zbiegła się z wiekiem największych prześladowań chrześcijan w historii Kościoła. To fakt dobrze znany, ale nie doceniany wśród amerykańskich katolików: żyjemy w epoce największego prześladowania w historii chrześcijaństwa. Więcej chrześcijan zginęło za wiarę w wieku XX-ego, niż w poprzednich dziewiętnastu razem wziętych wiekach historii chrześcijańskiej. I choć prześladowcy się zmieniają, od śmiertelnego w skutkach rozkwitu totalitaryzmów XX-ego wieku do pierwszych dziesięcioleci XXI-ego wieku, dziś atak na wiernych trwa nadal, jest szeroko zakrojony i rozdziera serce.
Solidarność z prześladowanym Kościołem jest obowiązkiem wynikającym z wiary chrześcijańskiej. Refleksja nad tym, w jakim stopniu każdy z nas przeżył ten obowiązek jest ważnym punktem w rachunku sumienia w czasie Wielkiego Postu. Stąd moja propozycja: przywróćmy starożytną tradycję codziennych czytań z Martyrologium Rzymskiego w trakcie zbliżającego się Wielkiego Postu. Poświęćmy 10 minut dziennie na lekturę nowej książki Johna Allena „Globalna wojna z chrześcijanami: depesze z linii frontu antychrześcijańskich prześladowań”.
Allen przez wiele lat pracował jako korespondent z Watykanu dla „National Catholic Reporter” i starszy analityk ds. Watykanu dla CNN. Niedawno przeniósł się do „Boston Globe” na stanowisko zastępcy redaktora naczelnego. Będzie miał okazję sprawdzić (my również), czy połączenie jego talentu i wiedzy może przyczynić się do pogłębienia informacji dotyczących katolicyzmu wypuszczanych przez mainstreamowe koncerny medialne, zarówno w druku jak i na stronach WWW. Tak czy inaczej, Allen będzie kontynuował pracę na linii Rzym. To ta praca uczyniła go najlepszym w historii anglojęzycznym reporterem watykańskim. Zawdzięcza jej również unikalną perspektywę na cały Kościół, a nawet na całe chrześcijaństwo na świecie. Bogate doświadczenie zebrane na całej kuli ziemskiej i kontakty z każdym, kto ma jakąś pozycję w dziedzinie obrony wolności religijnej, czyni go idealnym świadkiem tego, co sam nazywa bez cienia przesady globalną wojną przeciw chrześcijanom.
W swojej książce daje świadectwo wszystkich antychrześcijańskich prześladowań na każdym kontynencie. Demaskuje różne mity dotyczące antychrześcijańskich prześladowań. Radzi też, co można zrobić, aby wesprzeć tych, którzy dosłownie ryzykują życie dla miłości Pana i Ewangelii. Najbardziej przejmującą wielkopostną lekturą są oczywiście te części książki Allena, które rzeczywiście układają się we współczesne martyrologium: opowiadania o historii takich męczenników naszych czasów, jak Shahbaz Bhatti z Pakistanu, Ashur Yakub Issa z Iraku, mnisi z Tibhirine w Algierii czy pastorzy i starsi kościoła, zmiażdżeni przez buldożer tuż przed ich domem modlitwy w Północnej Korei.
Rozważając te i setki innych historii, które Allen przytacza, można na nowo zrozumieć pojęcie: „nienawiść do wiary”, w starożytności zwane odium fidei. Nienawiść ta była przyczyną śmierci męczenników, lecz odium fidei wyraża się na wiele sposobów, oczywiście nie wszystkie prowadzą do śmierci. Koncentracja na tych, którzy naprawdę ryzykują zdrowiem i życiem za wiarę pozwala spojrzeć z innej perspektywy na własną sytuację. Na wszystkie cierpienia, jakie muszą znosić ortodoksyjni chrześcijanie pogardzani ze względu na wierność biblijnej prawdzie, żyjąc na komfortowym, dekadenckim i coraz bardziej nietolerancyjnym Zachodzie. Dzięki książce Allena przypomnimy sobie, że inni cierpią o wiele bardziej. Ich świadectwo powinno umocnić nasze.
George Weigel