W związku z ogłoszonym dziś apelem Komitetu ONZ ds. Praw Dziecka, który oskarżył Stolicę Apostolską o stosowanie zasad, które rzekomo umożliwiły duchownym molestowanie dzieci, publikujemy analizę pokazującą, w jak bardzo rygorystyczny sposób rozliczane są w Kościele katolickim przestępstwa o charakterze pedofilskim.
Amerykański duchowny zapewnia, że linia Kościoła, gdy chodzi o zwalczanie nadużyć i ochronę dzieci i młodzieży, będzie kontynuowana. Wskazuje przy tym na potrzebę współpracy z władzami świeckimi i dostosowywania się do obowiązującego na danym terenie prawa cywilnego. Podkreśla, że w ostatnich latach Kościół katolicki zrobił bardzo dużo dla ochrony osób niepełnoletnich przed nadużyciami seksualnymi w instytucjach kościelnych. Pod tym względem, zdaniem wielu ekspertów, Kościół jest dziś jednym z najbezpieczniejszych środowisk – mówi promotor sprawiedliwości w Kongregacji Nauki Wiary, w którego ręce trafia dokumentacja, jaką wszystkie diecezje są zobowiązane przesłać do Watykanu, kiedy jakiś duchowny zostanie posądzony o nadużycia względem małoletnich.
Kościół uczy się na błędach
Gdy wspomniany wcześniej francuski biskup został skazany za to, że nie zadenuncjował kapłana, który zgrzeszył pedofilią, ówczesny prefekt Kongregacji do spraw Duchowieństwa, kardynał Dario Castrillón Hoyos wysłał do hierarchy list, utwierdzający go w przekonaniu, że dobrze zrobił. Kilka lat później dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, ojciec Federico Lombardi skomentował, że dzisiaj takie zachowanie biskupa w sprawie pedofilii księży w jego diecezji nie byłoby już możliwe. W dziedzinie walki z pedofilią Kościół potrafi uczyć się na swoich błędach.
Ponadto – zdaniem ojca Hansa Zollnera z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego – Kościół katolicki jest „jedyną instytucją”, która „w rozwiązaniach strukturalnych” stawia czoło pedofilii, będącej przecież powszechnym problemem we wszystkich środowiskach i instytucjach wychowawczych. Na ogół doraźnie rozwiązują one problem pedofilii, gdy takie przypadki się pojawią. „Ale żadne z nich nie rozliczyło się z tego przestępczego procederu w sposób całościowy i systemowy, jak czynią to obecnie wspólnoty katolickie” – dodaje jezuita.