Gdyby nie pomoc wolontariuszy, nie udałoby się im odnaleźć w polskiej rzeczywistości. W swoim kraju czuli się zagrożeni. Pozostała im ucieczka.
Sprzedają dobytek, by udać się w długą i niepewną podróż. Docierają do naszej granicy, lecz nie znają ani słowa po polsku. Biało-czerwony szlaban z orłem w koronie to widok, na jaki długo czekali. Tu kończy się pierwszy etap ich wielkiej ucieczki. Straży Granicznej oddają nie tylko swoje paszporty, ale i swój los. Z granicy przewożeni są do kilku ośrodków dla uchodźców w Polsce, m.in. do Lublina. Abp Stanisław Budzik odwiedził lubelski ośrodek dla uchodźców. Spotkał się z mieszkańcami placówki, administracją i wolontariuszami, pracującymi z imigrantami. W ośrodku w Lublinie przebywa obecnie ponad 160 osób. Większość stanowią Czeczeni, kilka rodzin to gruzińscy Kurdowie. Metropolita lubelski najpierw udał się do świetlicy dla dzieci, które przywitały gościa polską piosenką.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ag