Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego.
Psalm 51 to najsłynniejszy psalm pokutny (obok 38). Właściwie w każdym przygotowaniu do spowiedzi nieodzowny. Dziś chciałbym skupić się tylko na jednym, podanym powyżej wersie. Psalmista w słowach: „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste” nie prosi o obmycie z grzechu, bo o tym traktują już wersy wcześniejsze. Prosi on raczej, by Bóg dał mu serce, które już nie będzie pragnąć grzechu. Prosi o taką przemianę serca, by odtąd pragnęło tego, co dobre. I zdaje sobie sprawę, że takiej przemiany serca nie jest w stanie dokonać sam. Nikt z nas sam nie może tego zrobić. To Bóg jest źródłem naszego uświęcenia, to do Niego trzeba przyjść z tą prośbą. Zaraz potem psalmista prosi: „i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego”. Innymi słowy: „daj mi moc”. „Niech Duch Święty powróci do mego serca, z którego wyrzuciłem Go przez mój grzech. Niech stanę się na nowo Synem Bożym, rycerzem światłości, niech będę już odtąd wierny Tobie, dzięki mocy Twojego Ducha we mnie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny