W przypadku nakazów, które wydał GIODO, każdy z proboszczów powinien odmówić ich przyjęcia i odwołać się od tych decyzji. W następnym kroku ewentualnie zaskarżyć taką decyzję do sądu administracyjnego – powiedział w rozmowie z KAI bp Wojciech Polak. Sekretarz generalny Episkopatu Polski odniósł się w ten sposób do niedawnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie procedur występowania z Kościoła.
NSA stwierdził niedawno, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych oceniając, czy dana osoba dokonała apostazji, nie musi kierować się wewnętrznymi przepisami Kościoła lub związku wyznaniowego. Urząd po raz pierwszy wydał więc decyzje, w których nakazał proboszczom odnotowanie w Księdze Chrztu, że dana osoba wystąpiła z Kościoła katolickiego.
Zdaniem sekretarza generalnego Episkopatu Polski bp. Wojciecha Polaka, decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego jest zaskakująca. „Sąd zinterpretował prawo do wolności wyznania tak, że przyjął, iż wystarczy tylko oświadczenie woli - tak jak jest ono rozumiane w polskim prawie powszechnym - nie licząc się z wewnętrznym prawem Kościoła. Będziemy dążyć do pokazania, że wyrok ten nie jest dobry” – powiedział KAI bp Polak.
Stanowczo w tej sprawie zareagował we wtorek rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch. „Strona kościelna nie zgadza się z ingerencją procedur świeckich w administrację kościelną” – poinformował.
„Decyzja jest bardziej niż kuriozalna, jest wyjściem poza kompetencje NSA, bo ten nie ma kompetencji zajmowania się administracją kościelną, a jedynie państwową, a działanie GIODO na podstawie tego orzeczenia jest złamaniem zasad Konstytucji RP i Konkordatu” – skomentował z kolei dla KAI ks. Ireneusz Wołoszczuk, prawnik i sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu.
O kościelnych procedurach apostazji mówią „Zasady postępowania w sprawie formalnego aktu wystąpienia z Kościoła”, które zostały przyjęte przez Konferencję Episkopatu Polski w 2008 r.
Według instrukcji, procedura apostazji wymaga kilku czynności. Zainteresowany winien w parafii chrztu uzyskać świadectwo chrztu. Następnie w parafii zamieszkania winien poinformować proboszcza o chęci dokonania apostazji. Kolejnym krokiem powinna być ponowna wizyta w parafii zamieszkania wraz ze świadectwem chrztu, aktem apostazji i z towarzyszeniem dwóch świadków. Wtedy w obecności proboszcza podpisuje się akt apostazji. Proboszcz wysyła następnie akt apostazji do kurii biskupiej, a ta poleca parafii chrztu dokonać wpisu o apostazji w Księdze Chrztu. Następnie ponownie uzyskuje się w parafii chrztu świadectwo chrztu, tym razem z dopiskiem o dokonaniu apostazji.
Celem dokumentu jest wskazanie duszpasterzom jednolitych zasad postępowania wobec osób, które chcą odstąpić od Kościoła. Przede wszystkim nacisk kładzie się na to, by duszpasterz rozeznał, jakie są rzeczywiste przyczyny decyzji tego, kto składa oświadczenie o apostazji. Dlatego wymaga się osobistego spotkania takiego człowieka z duszpasterzem, by ten mógł upewnić się, że istotnie chodzi o porzucenie wiary katolickiej, a nie tylko okazanie dezaprobaty wobec któregoś księdza, czy nawet całej instytucji Kościoła. Powinnością duszpasterza jest podjęcie wysiłków, by taką osobę odwieść od przestępstwa, jakim jest apostazja.
Na pytanie, jak proboszczowie powinni zareagować na wydane im przez GIODO nakazy odnotowania apostazji w Księgach Chrztu z pominięciem procedur kościelnych, bp Polak odpowiedział: „W przypadku nakazów, które wydał GIODO, każdy z proboszczów powinien odmówić ich przyjęcia i odwołać się od tych decyzji. W następnym kroku ewentualnie zaskarżyć taką decyzję do sądu administracyjnego”.
Również ks. Kloch zwrócił uwagę we wtorek, że procedury w takich przypadkach są określone – można odwoływać się od decyzji GIODO, a gdy ten się nie zgodzi, sprawa może być zaskarżona w sądzie administracyjnym. - Czy tak będzie, zależy to od osób, do których pisma zostały skierowane, tj. 4 proboszczów - dodał ks. Kloch.
W marcu 2012 r. instrukcja Episkopatu została przez biskupów ponownie przedyskutowana, nieco zmodyfikowana i przesłana do akceptacji Stolicy Apostolskiej. - W nowelizacji różnica jest taka, że nie będzie potrzeba dwóch świadków - poinformował KAI bp Polak.
Kiedy należy się spodziewać odpowiedzi ze strony Stolicy Apostolskiej? - Czekamy na to, trudno powiedzieć, kiedy przyjdzie - dodał sekretarz generalny KEP.