Chciał się wyrwać z kręgu poniżenia, coś osiągnąć i być równy innym.
Udało mu się to nie tylko dla siebie, ale również, a może przede wszystkim, dla polskiej wsi. Mowa o Wincentym Witosie, którego 140. rocznicę urodzin świętowano w jego rodzinnej miejscowości – podtarnowskich Wierzchosławicach. Ten trzykrotny premier polskiego rządu był nie tylko wybitnym politykiem i geniuszem, ale również katolikiem, który nigdy nie rozstawał się z różańcem. Więcej na jego temat piszemy na s. IV–V.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Sadowska