Wspólną modlitwą i apelem o poszukiwanie tego co łączy, w Warszawie zakończyła się katolicko-prawosławna konferencja „Przyszłość chrześcijaństwa w Europie. Rola Kościołów i narodów Polski i Europy”. W spotkaniu uczestniczyli hierarchowie, politycy, historycy oraz przedstawiciele różnych środowisk z Polski i Rosji.
Sporne problemy historii XX wieku
Spornym problemom polsko-rosyjskiej historii w XX wieku poświęcona była ostatnia debata. Prof. Andriej Zubow z Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych mówił o pułapkach we wzajemnym patrzeniu na siebie Rosjan i Polaków. Pułapką dla Rosjan jest wyobrażanie sobie okresu sowieckiego jako „naszego”, choć bolesnego. Ujawnienie dokumentów o zbrodni katyńskiej byłoby w tym świetle zdradą „swoich”, choć - jak zaznaczył historyk i religioznawca - tak naprawdę oni nie są „swoi”, bo z ich rąk ginęli także rodacy. Ludzie o „zamkniętej świadomości”, którzy „nie słyszą tego, czego nie chcą słyszeć”, powtarzają, że za Katyń odpowiadają Niemcy, a podczas Powstania Warszawskiego w 1944 r. trzeba było czekać, aż „nasi wrogowie się wykrwawią”. - Starego psa nie nauczy się inaczej szczekać - zaznaczył naukowiec, zastrzegając, że trzeba skupić się na wpajaniu prawdy historycznej młodzieży.
Jego zdaniem dopóki w Rosji będzie pojmować się sowieckie jako „nasze”, nie będzie prawdziwego dialogu polsko-rosyjskiego, bo „Katyń to nie nasza wina, tylko reżimu”, a „władza radziecka to nie nasza władza, tylko nam narzucona, tak jak całej Europie Wschodniej” - stwierdził Zubow.
Profesor przyznał, że począwszy od 1939 r. reżim komunistyczny przyniósł Polakom ogromne cierpienia. Zauważył jednak, że powstał on nie bez winy młodego państwa polskiego po 1918 r., które nie pomogło białym Rosjanom w walce z bolszewikami, a ich dyktaturę można było wtedy jeszcze zdusić. Tym bardziej, że rosyjski Rząd Tymczasowy w 1918 r. opowiedział się za niepodległością Polski.
Prof. Antoni Dudek z IPN wyliczył pięć punktów spornych w historii polsko-rosyjskiej w XX w. Pierwszy dotyczy wojny polsko-bolszewickiej (Piłsudski nie osłabił czerwonej dyktatury, los jeńców zmarłych w obozach w Polsce), drugim zaś „operacja polska” NKWD z lat 1937-1938, będąca częścią stalinowskiej „wielkiej czystki”, kiedy to 100 tys. Polaków zostało zamordowanych ze względów etnicznych. Ta największa zbrodnia Stalina na Polakach jest szansą na polsko-rosyjskie pojednanie, bo ukazuje wspólnotę ofiar: Rosjan, Polaków i innych narodów Związku Sowieckiego. Trzeci punkt sporny to ocena tego, co działo się po 17 września 1939 r. (okupacja wschodnich ziem RP, deportacje, zbrodnia katyńska...), czwarty zaś - ocena wkroczenia Armii Czerwonej na ziemie polskie w 1944-1945 r., które było zarówno wyzwoleniem spod jarzma hitlerowskiego (za to winniśmy wdzięczność poległym - wskazał Dudek), jak i początkiem półwiecza zależności Polski od ZSRR (nie eksterminacji, ale rządów bez mandatu władzy, pochodzącego z wyborów). Wreszcie piąty punkt sporny dotyczy stosunków polsko-rosyjskich po II wojnie światowej, zarówno politycznych, jak i gospodarczych (były tu okresy zarówno wykorzystywania gospodarczego jednej strony przez drugą, jak i całkowitej zależności politycznej od ZSRR, choć po 1956 r. pole manewru Polski było większe).
Otworzyć archiwa
Żeby się posunąć w dialogu na te tematy, potrzebne jest otwarcie rosyjskich archiwów – zaznaczył Dudek. Wtórował mu prowadzący dyskusję Andrzej Grajewski z „Gościa Niedzielnego”, podając przykład, jak dostęp do tamtejszych archiwów może zmienić wiedzę o historii. W Polsce panowało przekonanie, że aresztowanie prymasa Wyszyńskiego w 1953 r. zostało dokonane po telefonie z Moskwy. Tymczasem z dokumentów archiwalnych radzieckiego MSZ wynika, że władze w Moskwie były kompletnie zaskoczone tym aresztowaniem i uważały, że polscy komuniści popełnili wielki błąd. Grajewski wskazał, że brakuje klimatu politycznego, jaki panował w latach 90. XX w., dzięki któremu prace historyków postępowały.
Prof. Dudek zaproponował, by polscy politycy szerzej uruchamiali programy wymiany naukowej i młodzieżowej, a zwłaszcza stypendia dla młodych Rosjan, by studiowali w Polsce. Od historyków zaś oczekiwałby on rzetelnych badań, to znaczy niejednoznacznych, pokazujących skomplikowanie materii stosunków polsko-rosyjskich.
W dyskusji padły też konkretne propozycje. Andrzej Grajewski postulował nawiązanie kontaktów polskich kleryków z ich odpowiednikami w Rosji, by razem np. pojechali do Katynia, odwiedzając nie tylko cmentarz polski, ale i sąsiedni rosyjski, dzięki czemu „przełom w świadomości następowałby szybciej”.