Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. Łk 19,46
„Widzę dzieciaki na ulicy, którym brakuje jedzenia. Kim jestem, by być ślepym i udawać, że nie widzę ich potrzeb? Jestem ofiarą samolubnej miłości. Pora, bym zdał sobie sprawę, że są tacy, którzy nie mają domu, są bez grosza przy duszy. Zaczynam od człowieka w lustrze. Proszę go, by zmienił swoje poczynania. I żadne inne przesłanie nie mogło być jaśniejsze, jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem”. To nie jest fragment żywota św. Franciszka. To fragment piosenki Michaela Jacksona. Przesłanie jest jasne: chcesz naprawiać świat – zacznij od siebie. Papież Franciszek, wzorem Jezusa, właśnie tak zaczął: od siebie i swojego Kościoła. Kto jak kto, ale on jest wyjątkowo świadomy jego grzeszności. I jak Jezus nie potrafi się temu spokojnie przyglądać. Dlatego działa. Odważnie, zdecydowanie i zaskakująco. Naraża się pewnie wielu „arcykapłanom i uczonym w piśmie”, którzy z Kościoła uczynili jaskinię zbójców. Ważne, by nie narażał się Bogu i miał za sobą słuchający i modlący się za niego lud.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk