W połowie 2014 r. powinno być już wiadomo, czy któraś z dwóch możliwych lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej nie ma tzw. wady zasadniczej, dyskwalifikującej to miejsce - poinformował dyrektor ds. operacyjnych PGE EJ1 Jacek Cichosz
Aktualny stan prac nad polskim projektem jądrowym PGE EJ1 - spółka celowa powołana do budowy elektrowni - przedstawiła w środę, na otwarcie VI Międzynarodowej Szkoły Energetyki Jądrowej.
Jak mówił Jacek Cichosz, w ramach badań środowiskowych i lokalizacyjnych w Żarnowcu i Choczewie we wrześniu rozpoczęły się już obserwacje przyrodnicze i trwają przygotowania do dalszych etapów.
Zaznaczył, że właściwe badania podzielone będą na dwie fazy, z których pierwsza ma dać odpowiedź, czy któraś z lokalizacji nie ma wady zasadniczej, np. uskoku tektonicznego. W ramach pierwszej fazy wykonawca badań ma m.in. dokonać pięciu 200-metrowych odwiertów w miejscu, gdzie miałby stanąć budynek reaktora. PGE EJ1 planuje, że pierwsza faza badań, którą prowadzi firma WorleyParsons zakończy się do połowy 2014 r.
"W 2014 r. chcemy uzyskać potwierdzenia, że lokalizacja spełnia wszystkie wymagania prawne i szereg wytycznych polskiego dozoru jądrowego czy MAEA, bo to jeden z istotnych kroków decydujących o bezpieczeństwie" - podkreślał Cichosz.
Szkoła to inicjatywa Narodowego Centrum Badań Jądrowych we współpracy z Zakładem Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych, pod patronatem Ministerstwa Gospodarki. Partnerami są m.in. PGE, PGE EJ1 i producenci reaktorów. Szkoła to seria wykładów i warsztatów w Świerku, skierowanych do wszystkich zainteresowanych tematyką energetyki jądrowej.
W czasie otwarcia VI edycji prezes PGE EJ1 Aleksander Grad, dyrektor departamentu energii jądrowej MG Zbigniew Kubacki i dyrektor NCBJ prof. Grzegorz Wrochna wręczyli nagrody za najlepsze publikacje naukowe poświęcone energetyce jądrowej w kategoriach nauk technicznych i społecznych.
Jak podkreślał Kubacki, przekazywanie przez NCBJ rzetelnej wiedzy to jeden z elementów, sprawiających, że poparcie społeczne dla opcji jądrowej w Polsce powoli, ale systematycznie rośnie. Kubacki dodał, że do końca roku rząd powinien przyjąć Program Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), co będzie potwierdzeniem politycznej woli skorzystania z energii z atomu.
Z kolei Aleksander Grad mówił, że PGE wspiera podobne inicjatywy, ponieważ jako inwestor w przyszłości będzie największym ich beneficjentem. Podkreślał, że tak wielki program jak jądrowy nie da się zrealizować tylko przez przyjmowanie ustaw, rozporządzeń czy ogłaszanie kolejnych przetargów.
To projekt cywilizacyjny, ważny dla rozwoju całej gospodarki i nie da się go skutecznie przeprowadzić bez dobrze przygotowanych kadr i zaplecza naukowego, bez kształcenia ludzi, którzy w przyszłości będą pracować u operatora elektrowni i w dozorze - mówił Grad.
Projekt PPEJ jest obecnie na etapie konsultacji międzyresortowych, MG planuje, że zostanie przyjęty przez rząd do końca roku. Projekt zakłada wybór lokalizacji oraz podpisanie kontraktu na budowę pierwszego bloku pierwszej elektrowni jądrowej do końca 2016 r., opracowanie projektu technicznego oraz uzyskanie niezbędnych pozwoleń do końca 2018 r. Pierwszy blok ma być gotowy do końca 2024 r.
Pod koniec września PGE oraz Tauron, Enea i KGHM parafowały umowę ws. udziału w programie jądrowym. Umowa przewiduje, że PGE sprzeda 30 proc. udziałów w PGE EJ1, a Tauron, Enea i KGHM kupią po 10 proc. Umowa ma stać się wiążąca w przypadku przyjęcia przez rząd PPEJ i uzyskania zgody UOKiK.