Nie przepadam za świecącą dynią z wyszczerbionymi zębami i tą całą maskaradą w przededniu Wszystkich Świętych.
Mam nadzieję, że ten obcy naszej kulturze zwyczaj pójdzie wkrótce w zapomnienie. Jednak dobrze byłoby, gdyby święto ku czci wszystkich znanych i nieznanych mieszkańców nieba przeżywano w Polsce bardziej radośnie. Przecież oni są już w niebie! Dlatego cieszę się, że na „Noc Świętych” do Żyrardowa przyjechali młodzi ludzie z całej diecezji. Gromadząc się wokół relikwii, radosnymi śpiewami uwielbiali Boga (ss. IV–V).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Kowalik