Słuszne społeczne oburzenie aktami pedofilii może być tak samo obiektem manipulacji i nadużyć, jak inne głośne zjawiska społeczne.
Niemal równo rok temu, 2 listopada, kanał brytyjskiej telewizji publicznej BBC 2 wyemitował w magazynie informacyjnym „Newsnight” reportaż, w którym ujawniono, że ważny członek Partii Konserwatywnej w latach 70. ubiegłego wieku wielokrotnie gwałcił Steve’a Messhama, chłopca z walijskiego domu dziecka w Bryn Estyn. Nazwisko polityka nie padło, ale zawartych w reportażu wskazówek było dość, by internauci szybko ustalili, że chodzi o Alistaira McAlpine’a, zasiadającego w Izbie Lordów byłego skarbnika torysów. Wkrótce okazało się jednak, że wybuch tego skandalu raził przede wszystkim BBC. Dziennikarze stacji sprowokowali ewidentny błąd identyfikacji pedofila, tak gruby, że podejrzenie o chęć manipulacji politycznej, skompromitowania konserwatystów za wszelką cenę, stało się dla wielu zbyt oczywiste. BBC bardzo straciła na wiarygodności. Szef stacji George Entwistle podał się do dymisji. Za jego rządów miał miejsce inny, tym razem prawdziwy skandal pedofilski. Nagle wyszło na jaw, że przez niemal 40 lat prezenter Jimmy Savile, gwiazda stacji, wykorzystał seksualnie ok. 300 dzieci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jerzy Szygiel