Laski. „Jedyną rzeczą gorszą od bycia niewidomym jest posiadanie wzroku bez umiejętności patrzenia” – napis na bluzce Małgosi Galbarczyk to nie puste hasło. Dobrze wie, że marzenia się spełniają, ale najpierw trzeba je mieć.
Pracę znalazła sama. Na Wyspach, bo sposób rekrutacji w Polsce nie jest dla niewidomych przyjazny. Dyplom z filologii angielskiej i nowo odkrytej pasji, psychologii, zdobyła na KUL-u. – Zawsze chciałam pracować z ludźmi – mówi Małgosia. Studia podyplomowe z terapii poznawczo-behawioralnej kończyła już w Wielkiej Brytanii. Kilka rozmów kwalifikacyjnych i zaczęła pracować.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb