Przekręcić papieża

Głowę Kościoła trudno jest zaatakować wprost, więc przekręca się jego słowa – pisze Jakub Jałowiczor w „Rzeczpospolitej”.

Zdaniem publicysty, Franciszek jest dla światowych mediów takim samym wrogiem, jak wcześniej Benedykt XVI. Inna jest jednak metoda walki z nim. Skoro trudno zrobić zimnego drania z człowieka, który telefonuje do zgwałconej dziewczyny ze słowami pocieszenia, zatrzymuje papamobile, żeby pobłogosławić chorych pielgrzymów, albo po prostu popija yerba mate podaną przez kogoś z tłumu wiernych, to trzeba zajść papieża z innej strony. Sposobem na to jest przekręcanie papieskich wypowiedzi, robienie z głowy Kościoła popkulturowej gwiazdki.

Przykład:  „Papież Franciszek: Kościół ma obsesję na punkcie aborcji, małżeństw gejów i antykoncepcji" – to tytuł z portalu „Gazety Wyborczej”. A teraz to, co naprawdę powiedział papież jezuickiemu magazynowi „Civiltá Cattolica”: „Nie możemy skupiać się tylko na rzeczach związanych z aborcją, małżeństwem homoseksualnym i antykoncepcją". I dalej: „posługa misyjna nie ma obsesji chaotycznego przekazania wielu uporczywie narzucanych doktryn". Podobieństwo tytułu z GW i autentycznej wypowiedzi Franciszka jest jak podobieństwo krzesła do krzesła elektrycznego - konstatuje Jałowiczor. (Przeczytaj też: Papież nie mówi, że Kościół ma obsesję...)

Podobnie było z papieskimi wypowiedziami o homoseksualistach (Co dokładnie powiedział papież o homolobby).

« 1 »

jdud /rp.pl