Sprawą konfliktu w nowotarskim szpitalu zajmie się prokuratura. Na znak protestu przeciwko łączeniu oddziałów z pracy zrezygnowało kilkunastu lekarzy. Pacjenci są zdezorientowani, a sytuacja trwa już kolejny miesiąc.
Pierwsze sygnały o niepokojącej sytuacji w nowotarskim szpitalu zaczęły napływać już wiosną tego roku. Wtedy dyrektor Marek Wierzba ogłosił chęć połączenia dwóch oddziałów w jeden. Chodziło o kardiologię z interną oraz oddział wewnętrzny. To tam najczęściej trafiali pacjenci z oddziału ratunkowego, którzy potrzebowali dalszej pomocy i leczenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jan Głąbiński